Z czym się kojarzy najbardziej Sycylia? Z pewnością z wulkanem Etna, wybornym winem, pięknymi plażami i stolicą Palermo. Niektórzy, zwłaszcza ci, którzy uwielbiają stare kryminalne seriale wiązać będą tą wyspę z niechlubną działalnością sycylijskiej mafii. Zadbamy dzisiaj o to, aby pojawiło się jeszcze jedno skojarzenie i być może przy okazji na mapie turystycznych peregrynacji pojawi się także nowe miejsce warte odwiedzenia – miasteczko Castelmola. W poniższym artykule spragniony wrażeń podróżnik znajdzie wszystko co należy wiedzieć na temat tej lokalizacji, uwzględniając w tym wykaz miejsc wartych odwiedzenia, opis infrastruktury hotelowej oraz mini przewodnik po restauracjach. Doradzimy także kiedy najlepiej udać się do Castelmola na wakacje.
Skorzystaj z Booking.com gdzie znajdziesz najlepsze hotele i apartamenty
Potrzebujesz samochodu podczas wakacji, zarezerwuj z Booking.com lub przez discovercars.com
Wyszukaj najlepsze Kempingi z Suncamp.pl
Promy zarezerwujesz z DirectFerries.com
Najlepsze oferty na bilety lotnicze znajdziesz tutaj
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!
Castelmola – gdzie się znajduje i jak tam dojechać?
Widok jak z obrazka – małe miasteczko zawieszone na skale, z którego rozpościera się zapierający dech w piersiach widok na turkusowe morze. Takie miejsce istnieje naprawdę! To Castelmola położona na wschodnim wybrzeżu Sycylii, w prowincji Mesyna – mieścina, która zdać by się mogło, zatrzymała się w czasie. Sama nazwa nawiązuje do kształtu głazu, na którym stoi, który rzeczywiście kojarzy się z… zębem (włoskie „la mola”). Historia zaś splata się nierozłącznie z dziejami pobliskiej Taorminy (też wartej odwiedzenia) i znajduje swoje korzenie w zamierzchłej, starogreckiej epoce kolonizacyjnej.
Jak dotrzeć na miejsce? Najłatwiej Do dojechać samochodem lub autobusem z przystanku w Taorminie, a droga ta zajmuje około 15 minut. Do Taorminy z kolei jest nieco ponad 35 kilometrów z Messyny, a więc jednego z większych miast Sycylii. Startując tutaj ze stolicy Palermo trzeba się liczyć z 270 kilometrami różnicy… Autobus dojeżdża tutaj na główny plac miasteczka, ale właściciele samochodów osobowych muszą je zostawić na parkingu poza centrum.

Ciekawe miejsca, zabytki i muzea – czym Castelmola bogata…
Wrażenie robi już na starcie naturalne wejście do miasteczka z punktem widokowym Piazza Sant’Antonio, z którego można podziwiać panoramę pobliskiej Taorminy i majaczące w oddali zbocza górzystej Katanii. Starożytny rzymski łuk góruje tutaj nad dużym placem, umieszczonym na szczycie wapiennych schodów, które niegdyś służyły za wejście do starożytnego zamku. Mowa o budowli, która niegdyś pełniła funkcję fortyfikacji obronnej, a dzisiaj mieści się tam Muzeum Sycylijskiego Średniowiecza oraz szkółka sokolników. Naprawdę, interesujące miejsce i jedna z wizytówek okolicy. Ruiny tego normańskiego zamku dostępne są bezpłatnie!
Wśród najważniejszych atrakcji Castelmoli wyróżniają się ponadto malownicze kościoły, a zwłaszcza historyczne świątynie: XVII-wieczne San Giorgio i San Biagio oraz katedra San Nicola di Bari. Ta ostatnia budowla jest szczególnie ciekawa, gdyż łączy w swoich murach trzy style architektoniczne: gotycki, arabski i normański. Z zewnętrznego tarasu katedry można też podziwiać wspaniałą panoramę na wulkan Etna i Zatokę Naxos. No a poza tym, mamy te urokliwe (też jak z obrazka) kręte uliczki kojarzące się ze średniowieczną zabudową.
Dodajmy, że niedaleko stąd znajduje się miejscowość Giardini Naxos z wartym obejrzenia Parkiem Archeologicznym oraz kurort Letojanni ze wspaniałymi plażami o nieskazitelnie białym piasku. Okolica cieszy się również popularnością wśród miłośników trekkingu i jazdy na rowerze.
Gdzie zjeść w przerwie na zwiedzanie?
Ci, którzy mieli już okazję odwiedzić Castelmola są zgodni – „Bar Turrisi” na Piazza Duomo rządzi! Jest to przy okazji prawdziwa atrakcja turystyczna, ze względu na… falliczne kształty, które charakteryzują wystrój i architekturę tego miejsca. No i oczywiście warto tutaj zacumować na dłuższą chwilę, bo rozsmakować się w miejscowej kuchni. Szef poleca zwłaszcza chrupiące ciasteczka z migdałami (piparelli) zapijane aromatyzowanym migdałami winem.
Osoby gustujące w bardziej oldschoolowych kulinariach włoskich też znajdą miejsce w sam raz dla siebie. „Taverna dell’Etna” nie kryje w swojej nazwie żadnej specjalnej tajemnicy – faktycznie dobry makaron można tutaj skonsumować ciesząc oko widokiem na nieśmiertleną Etnę. Specjalnością zakładu jest bruschetta z pomidorami i bakłażanem.
TOP 3 hotele i noclegi w Castelmola w przystępnej cenie
Wcale nie trzeba wydawać ponad tysiąca złotych za dobę w luksusowym Garden Cottage I Dammusi – Limoni, aby dobrze wypocząć! Oszczędny podróżnik bez większego problemu znajdzie miejsca adekwatne do zawartości portfela.
Przykładem niech będzie skromna ale wygodna Villa Regina – hotel oferujący piękne widoki z balkonów na morze. Miejsce jest w szczycie letniego sezonu oblegane przez turystów, więc najlepiej wcześniej zabukować pokój. Koszt pobytu to 357 złotych za dobę.
Jeszcze taniej jest w prywatnych apartamentach kryjących się pod długą nazwą Mi 'ffaciu e mi ricriu casa vacanze. Za jedyne 267 złotych (obecnie!) mamy dostęp do sypialni z klimatyzacja, kuchni, balkonu widokowego oraz bezpłatnego parkingu i WiFi. W pobliżu jest kolejka linowa prowadząca do Taorminy.
Zaledwie 150 metrów od centrum miasteczka znajduje się obiekt B&B Casa Bellavista. Tutaj także mamybezpłatne WiFi oraz prywatny parking, a do tego bar, zaraz pod nosem. Co ciekawe, na miejscu można wynająć samochód. Cena wynajęcia pokoju to 278 złotych.




Kiedy najlepiej odwiedzić miasteczko Castelmola – pogoda
Oczywiście zawsze przebije się do świadomości turysty hasło o „słonecznej Sycylii”. Faktycznie, jest w tym sporo prawdy. Prawda jest też taka, że na wyspie można mieć do czynienia z prawdziwymi upałami w środku lata – żar leje się wtedy z nieba! Najrozsądniej zatem zabukować sobie miejsce w jednym z hoteli Castelmola gdzieś pod koniec wiosny lub na początku jesieni. Aura jest wówczas optymalna, podobnie z temperaturą wody. Z kolei od lutego do marca trzeba się mierzyć z perspektywą całkiem niskich temperatur…