Lacjum to region wielu turystycznych atrakcji, których piękno przysłania blask bijący od Wiecznego Miasta. Poznaj kilka z nich, idealnych na jednodniową wycieczkę-ucieczkę od chaosu włoskiej stolicy.
Oferta Lacjum jest kusząca i zróżnicowana. Doskonale nadaje się nawet na jednodniową odskocznię od zgiełku Wiecznego Miasta. Jest w czym wybierać: morze, wzgórza, jeziora, parki archeologiczne, zabytki kultury etruskiej, klasztory, „umierające miasta”, ekscentryczne parki tematyczne oraz eleganckie rezydencje z pięknymi ogrodami, to tylko niektóre z propozycji.
Poznawanie Lacjum idealnie wpisuje się w trend slow travel. Oto kilka z moich ulubionych „powolnych” miejscówek w regionie, do których lubię wracać.
Skorzystaj z Booking.com gdzie znajdziesz najlepsze hotele i apartamenty
Potrzebujesz samochodu podczas wakacji, zarezerwuj z Booking.com lub przez discovercars.com
Wyszukaj najlepsze Kempingi z Suncamp.pl
Promy zarezerwujesz z DirectFerries.com
Najlepsze oferty na bilety lotnicze znajdziesz tutaj
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!
Park Potworów w Bomarzo
Ukryty z daleka od ciekawskich spojrzeń przechodniów Park Potworów w Bomarzo to świetne miejsce na kulturalny spacer. W otoczeniu mitologicznych opowieści i wyłaniających się raz po raz spośród bujnej roślinności kamiennych olbrzymów, smoków i dzikich zwierząt, można na dłuższą chwilę zamknąć za sobą drzwi do rzeczywistości.
Parkiem zachwycił się Salvador Dalì, który znalazł w nim inspiracje dla swoich surrealistycznych dzieł. Trudno się temu dziwić, bo to materialny dowód na istnienie tajemniczych ogrodów, które zamykają zwiedzającego w wyimaginowanym świecie legend, mitów i własnych fantazji.
Park w Bomarzo jest dziełem księcia Vicino Orsini i architekta Pirro Ligorio, stanowiąc włoski przykład manieryzmu. Obiekt powstał w połowie XVI w. i do dzisiaj nie utracił na aktualności: spacer wśród kamiennych mitologicznych potworów oraz różnej maści olbrzymów, a także rozszyfrowywanie znaczeń wyrytych na okolicznych skałkach sentencji jest doskonałą zabawą, okazującą się ostatecznie utwierdzeniem w powszechnie znanych prawdach.
Miejsce to jest zdecydowanie unikatowe wśród innych obiektów architektoniczno-naturalistycznych w Lacjum. Ekscentryczne kamiennie rzeźby bogów i egzotycznych zwierząt prowadzą zabłąkanego w tych okolicach wędrowca po zakamarkach labiryntu o nieregularnym kształcie. Trzeba się wysilić trochę fizycznie i trochę też intelektualnie, aby czerpać przyjemność z kolejnych odsłon tej, przygotowanej dla potomnych, fantastycznej w swoich formie i zamyśle opowieści.
Villa d’Este w Tivoli
Mieszcząca się w Tivoli parkowa rezydencja Villa d’Este, zwana jest też Willą Tysiąca Fontann. Latem urzeka soczystymi kolorami bujnej roślinności, za to zimą idealnie wpisuje się w melancholię pory roku nieustającym szumem fontann i wodospadów.
W połowie XVI w., gdy ją wznoszono, była uznawana za jedną z najokazalszych rezydencji w Europie. Imponująca bogactwem natury i zmysłem architektonicznym jej twórców, powstała na polecenie kardynała Hipolita II d’Este, syna Alfonsa I – księcia Ferrary i Modeny oraz owianej kontrowersyjną sławą papieskiej córki, Lukrecji Borgii. Kardynał wynagrodził sobie w ten sposób wielkie niepowodzenie – brak wyboru na tron piotrowy. Nie mogąc spacerować po posiadłościach papieskich, wybudował własną, jeszcze piękniejszą.
Wnętrza pałacu kuszą splendorem kolorowych fresków na całym piano nobile, jednak to nie rezydencja gra tu pierwsze skrzypce. Esencją jest założony poniżej poruszający idealną koncepcją ogród, który zdobią szczególnej urody wodotryski, sztuczne wodospady i baseny. Szpalery żywopłotów tworzą w tej wodnej scenerii dostojne aleje, a z tarasów otwierają się rozległe widoki na okolicę.
Wnętrza pałacu kuszą splendorem kolorowych fresków na całym piano nobile, jednak to nie rezydencja gra tu pierwsze skrzypce. Esencją jest założony poniżej poruszający idealną koncepcją ogród, który zdobią szczególnej urody wodotryski, sztuczne wodospady i baseny. Szpalery żywopłotów tworzą w tej wodnej scenerii dostojne aleje, a z tarasów otwierają się rozległe widoki na okolicę.
Castelli Romani i Castel Gandolfo
Castelli Romani, to położony niezwykle malowniczo na podrzymskich Wzgórzach Albańskich szereg małych miejscowości. Już od czasów antycznych są one ulubionym obszarem turystyczno–rekreacyjnym mieszkańców włoskiej stolicy. W I w. mieściła się w tych okolicach rezydencja rzymskiego imperatora Domicjana. Dzisiaj mają tu swoje domy letniskowe liczni rzymianie. A ci, którzy ich nie posiadają, i tak chętnie odwiedzają Castelli Romani – dla dobrego jedzenia, wina, pięknych widoków i świętego spokoju.
Castel Gandolfo jest chyba najbardziej znaną wśród tutejszych miejscowości. To słynna letnia rezydencja papieży. Pałac papieski wzniósł tu w XVII w. dla Urbana VIII słynny Carlo Maderno. W jego obrębie mieści się też od 1935 r. obserwatorium astronomiczne. Za to po drugiej stronie placu wznosi się kościół San Tommaso da Villanova, dzieło Berniniego z 1661 r.
Miejscowość nie należy do dużych i wycieczka tutaj to dobry pomysł na spędzenie kilku godzin poza miastem, również przy okazji dłuższego zwiedzania Rzymu. Warto przejść się powoli wśród malowniczych uliczek najstarszego centrum. Otwierające się gdzieniegdzie z ciasnych zaułków widoki na położone w dole jezioro Albano należą do wyjątkowo urokliwych.
Civita di Bagnoregio
Civita di Bagnoregio, to z kolei prawdziwe miasteczko–wizytówka Lacjum. Miejscowość o ponad 2,5 tys. lat historii, wzniesiona na szczycie wzgórza przez Etrusków, posida czar, któremu trudno się oprzeć. Zawieszona na czubku skały stara część Bagnoregio łączy się ze współczesną miejscowością za pomocą długiego wąskiego mostu.
Wyjątkowość okolicznej scenerii wykorzystano wiele razy w reklamach i w filmach. Nie ma się czemu dziwić, trudno o bardziej niezwykły zakątek, który niczym za wypowiedzeniem zaklęcia przenosi przyjezdnego w czasy średniowiecza.
Civita di Bagnoregio znane jest we Włoszech jako „umierające miasto”. Jedną z przyczyn jego zagłady jest erozja skał, na których się wznosi. Wypłukiwanie kamienia zagraża fundamentom tutejszych domów, co od lat prowadzi do wyludniania się miejscowości. Tym bardziej trzeba tu dotrzeć zanim będzie już zbyt późno.
Sperlonga
Sperlonga, chociaż nosi oficjalnie miano „città slow”, czyli powolnego miasta, w sezonie jest bardzo turystyczna. By zatem doświadczyć spokojnych spacerów wśród kwiecistych, wąskich uliczek i zaułków tego bajkowego miasteczka, trzeba tu dotrzeć w tygodniu lub przynajmniej omijając typowe wakacyjne miesiące.
Miejscowość leży w południowej części wybrzeża Lacjum, znanej z ładnych piaszczystych plaż, skalistych przylądków i urokliwych zatoczek. Okolice te, zapewne też ze względu na swoje walory estetyczne, nazywane są dumnie Riwierą Odyseusza.
Wzmianki o tych terenach znalazły się w Odysei Homera, co pewnie przyczyniało się do osiedlania się tutaj sławnych starożytnych Rzymian. Luksusowe posiadłości zajmowały też w czasach antycznych okolice Sperlongi: najsłynniejszą była willa cesarza Tyberiusza z I w. n.e.
Sperlonga położona jest na wysokim cyplu, który wrzyna się malowniczo w morze. Miejscowość przywodzi na myśl typowe greckie „białe miasteczka”, z labiryntem wąskich uliczek i ścianami domów, których intensywna biel kontrastuje z kobaltem tafli morza. Spacer wśród zacienionych zaułków staje się przyjemną zabawą, której celem jest nic innego jak tylko powolne, beztroskie odkrywanie nieznanego. Bez konieczności dotarcia do odgórnie obranej mety. W końcu jak mówi napis przy wjeździe do miasteczka – Sperlonga to „città slow”: tu dla zasady, po prostu nie wypada się spieszyć.
Celleno Borgo Fantasma
Celleno Borgo Fantasma to jeden z wielu przykładów całkowicie opuszczonych miast w regionie Lacjum. Minąwszy bramę wjazdową, wchodzi się na rozległy plac, kiedyś główny teatr wydarzeń społecznych i politycznych w miejscowości, a dziś arenę wystaw i wydarzeń kulturalnych
Historia Celleno ma korzenie etruskie, chociaż fortyfikacja która dziś dominuje nad grodem pochodzi z X/XI w. W kolejnych stuleciach toczyły się tutaj typowe rozgrywki pomiędzy włoskimi rodami. Bardziej niszczące od oręża okazały się jednak siły natury. Gród i mieszczące się w nim domostwa ucierpiały wielokrotnie podczas trzęsień ziemi i obsunięcia gruntu. Tego rodzaju katastrofom sprzyjało podłoże z tufu, na którym wzniesiona została miejscowość. Po drugiej stronie głównego placu Celleno, widać wyraźnie jak trudno było wygrać z otaczającą wzgórze przyrodą. Począwszy od lat 30. tych XX stulecia gród zaczął się wyludniać. Kolejne trzęsienia ziemi na tyle poważnie zgroziły mieszkańcom, że zadecydowano o ewakuacji ludności.
Do dzisiaj zachowało się tu jednak wiele pamiątek po życiu mieszkańców sprzed lat i wieków. W niewielkich grotach zgromadzono narzędzia lokalnych rzemieślników, jest też piekarnia z pełnym wyposażeniem i typowa izba, w której ma się wrażenie jeszcze do wczoraj przysiadano, by prowadzić dysputy o życiu podczas wykonywania codziennych czynności.
Zwiedzaj Lacjum i Ty!
Zwiedzanie regionu Lacjum, jak widać, pozwala odkryć sporo ciekawych historii i miejsc. Wiele z nich pamięta odległą starożytność – w końcu sąsiedztwo z Rzymem zobowiązuje. Warto wydeptać tu swoje szlaki i znaleźć ulubione miejscówki.
Zapraszamy na blog autorki artykułu: autostradadelsole.com